Oczywiście propozycja jednoczesnego spalania na wpół zgniłych odpadów jest czarnym humorem. Chciałbym aby się sami winowajcy podtruli.
|
|
jedna wstretna baba nie lubi ognisk,a te już wyją straszą ,a w d.. sie niech pocałują, całymi latami się chwasty paliło i było dobrze, zanim te pseudoekodurnie sobie reklamy nie zaczęły robić
|
|
durna babo !!!
nie wszystko co urośnie da sie kompostować
|
|
Typowo lubelskie złośliwe donosicielstwo.
|
|
jedna z Czytelniczek z rejonu Starego Gaju poskarżyła się nam, że sąsiedzi uprawiają seks dla przyjemności. Straż Miejska przyznaje, że uprawianie seksu dla przyjemności jest zabronione i przekonuje, że często bywa na działkach, ale ostatnio nie złapała nikogo za rękę
|
|
Ale się Chamy działkowe rozpisały. Do Biłgoraja, albo Parczewa na te swoje łączki ogniska palić. Typowa wschodnia rasa.
|
|
Nie miała czym oddychać kilometr od ogródków działkowych i zadzwoniła do strażników miejskich.
Tyle że sa tacy ludzie że jak kogoś nie podpieprzą to też nie mogą ODDYCHAĆ.
Pamiętam swoje młode lata kiedy szedłem wioską do szkoły jakieś 1,5 km . Mijałem jakieś 30 zagród i dymił chociaż jeden komin z każdej zagrody - przeżyłem. Tuż po wykopkach ziemniaków palone były wszystkie łęty ,dym snuł się kilometrami i powiem że nawet go lubiłem - przeżyłem . Dzisiaj panuje jakaś psychoza począwszy od nieopierzonych dzieciaków aż po zdziwaczałych jemerytów . Ludzie zanim coś glupiego zrobicie przyjrzyjcie się w lusterku bo dajecie się nakręcać jak stary nadpsuty zegarek ,który wprawdzie tyka tylko wskazówki obracają się w przeciwną stronę
|
|
"Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie" tak mówi Pismo"Jesień już / Już palą chwasty w sadach / I pachnie zielony dym" - tak mówi Poetka. |
|
"Ognisko z gałęzi palić wolno."***
"(...) w jednym przypadku stwierdziliśmy spalanie małej ilości gałązek, sprawa skończyła się pouczeniem – mówi Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej."*** Znaczy: wolno, ale nie wolno. :(
|
|
A CZY ZA OBS*ANIE WISŁY G&WNEM Z POŁOWY STOLICY NALEŻY SIĘ MANDAT ???????
|
|
jedna z Czytelniczek z rejonu Starego Gaju poskarżyła się nam, że sąsiedzi uprawiają seks dla przyjemności. Straż Miejska przyznaje, że uprawianie seksu dla przyjemności jest zabronione i przekonuje, że często bywa na działkach, ale ostatnio nie złapała nikogo za rękęBo w tym przypadku, to nie za rękę trzeba złapać ;) |
|
Ale się Chamy działkowe rozpisały. Do Biłgoraja, albo Parczewa na te swoje łączki ogniska palić. Typowa wschodnia rasa.
|
|
wszystko dosłownie co urośnie da się kompostować bo to rośliny i one przetwarzają się w kompostowniku. Wystarczy je drobno pociąć, przysypać warstwą ziemi i polewać wodą by przegniły. Z tego będzie naturalny nawóz ekologiczny, po co kupować drogie i szkodliwe nawozy sztuczne? Mam kompostownik na działce a do niego kupiłem dżdżownice kalifornijskie które wiedzą jak to się robi. Gałęzie da się pociąć i posłużą do rozpalania grilla. Bo działka jest po to by wypoczywać pracując na świeżym powietrzu, planować prace i przede wszystkim myśleć. Więc nie pochwalam spalania resztek roślinnych, można zapytać sąsiada-pewnie chętnie przyjmie je-wiem.
|
|
wszystko dosłownie co urośnie da się kompostować bo to rośliny i one przetwarzają się w kompostowniku. Wystarczy je drobno pociąć, przysypać warstwą ziemi i polewać wodą by przegniły. Z tego będzie naturalny nawóz ekologiczny, po co kupować drogie i szkodliwe nawozy sztuczne? Mam kompostownik na działce a do niego kupiłem dżdżownice kalifornijskie które wiedzą jak to się robi. Gałęzie da się pociąć i posłużą do rozpalania grilla. Bo działka jest po to by wypoczywać pracując na świeżym powietrzu, planować prace i przede wszystkim myśleć. Więc nie pochwalam spalania resztek roślinnych, można zapytać sąsiada-pewnie chętnie przyjmie je-wiem.
|
|
wszystko dosłownie co urośnie da się kompostować bo to rośliny i one przetwarzają się w kompostowniku. Wystarczy je drobno pociąć, przysypać warstwą ziemi i polewać wodą by przegniły. Z tego będzie naturalny nawóz ekologiczny, po co kupować drogie i szkodliwe nawozy sztuczne? Mam kompostownik na działce a do niego kupiłem dżdżownice kalifornijskie które wiedzą jak to się robi. Gałęzie da się pociąć i posłużą do rozpalania grilla. Bo działka jest po to by wypoczywać pracując na świeżym powietrzu, planować prace i przede wszystkim myśleć. Więc nie pochwalam spalania resztek roślinnych, można zapytać sąsiada-pewnie chętnie przyjmie je-wiem.Do "zalet" naturalnego nawozu ekologicznego niektórzy zaliczają sprzyjanie rozsiewaniu chwastów i roznoszeniu chorób. |
|
To i ja w tym samym tonie coś napiszę - Nad lubelskim os. Świt snuje się bury dym. Jeśli ktoś ma problemy z oddychaniem, to w promieniu kilometra nie ma czym oddychać – alarmuje wasz Czytelnik.
|
|
Ja też tak robię, a nie które odpay zielone po pocięciu na drobniejsze części i przesuszeniu zakopuję głębiej. No ale cóż są równi i równiejsi.Niektóre odpadki nie nadaja się na kompostowanie. Zawierają szkodniki choroby i grzyby. Trzeba je palić zeby się nie rozpowszechniały...Proponuję wszystkim spalającym na pół przegniłe łęty umówienie się by wciągu jednego lub dwóch dni wszyscy naraz o jednej godzinie palili swoje śmierdzące odpady. Wszystko nadaje sie do kompostowania - zawartość kompostownika polewam wodą z rozcieńczonym wapnem. Nie cierpię śmierdzących dymów na działce. Popieram karanie za łatwe pozbywanie się odpadów. |
|
Nie miała czym oddychać kilometr od ogródków działkowych i zadzwoniła do strażników miejskich. Tyle że sa tacy ludzie że jak kogoś nie podpieprzą to też nie mogą ODDYCHAĆ. Pamiętam swoje młode lata kiedy szedłem wioską do szkoły jakieś 1,5 km . Mijałem jakieś 30 zagród i dymił chociaż jeden komin z każdej zagrody - przeżyłem. Tuż po wykopkach ziemniaków palone były wszystkie łęty ,dym snuł się kilometrami i powiem że nawet go lubiłem - przeżyłem . Dzisiaj panuje jakaś psychoza począwszy od nieopierzonych dzieciaków aż po zdziwaczałych jemerytów . Ludzie zanim coś glupiego zrobicie przyjrzyjcie się w lusterku bo dajecie się nakręcać jak stary nadpsuty zegarek ,który wprawdzie tyka tylko wskazówki obracają się w przeciwną stronęMało przeżyłeś chłopcze. Będąc kierowcą zawodowym często w jesieni musiałem jechać nieraz przez pół Polski wdychając ten śmierdzący dym, właśnie po wykopkach. Często na drodze była ograniczona widoczność. Mało brakowało by mnie wzięła ta twoja ""psychoza"". Zyczę wszystkim podobnym do ciebie aby powdychali ten "zdrowotny dymek" przez co najmiej przez godzinę bez przerwy. Wy za nim podpalicie te śmierdząco-dymiące odpady przyjrzyjcie się w lusterku bo dajecie...... w przeciwną stronę. |
|
jak chcesz mieć wieś to się wyprowdź z miasta. wie że do ciebie nie trafi argument że w zabudowie jest mały przewiew i dym po prostu zalega dłużej nie wspominając ilu ludzi na małym obszarze to truje. zapraszam wieczorem na Jana Pawła II w okolice Lidla to zobaczysz jak fajnie się oddycha. Oczywiście SM jak zwykle ślepa, to za dużo roboty u zysk mały, lepeij zrobić akcję parkowanie, oczywiście tam gdzie wygodnie to znaczy gdzie na pewniaka znajdzie się co najmniej kilka pojazdów.
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|